#EYEBROW EXPERT | Znalazłam swój ideał

22:08:00

Jakiś czas temu kurier zaskoczył mnie ogromnym pudłem kosmetyków do pielęgnacji i makijażu brwi. Marka Delia po raz kolejny mnie bardzo optymistycznie zaskoczyła. Gdy tylko otworzyłam karton pojawił się u mnie uśmiech od ucha do ucha. Znam te produkty, nie wszystkie, ale część z nich używałam już wcześniej i często do nich wracam. Ja już znalazłam swojego #EYEBROW EXPERT. Poniżej pokaże wam produkt, który właśnie skradł moje serce i już nigdy się z nim nie rozstanę. Cała paczka była pełna kosmetyków we wszystkich dostępnych wariantach kolorystycznych. Znalazły się tam henny żelowe, kremowe, tradycyjne i jednoskładnikowe, pomady, korektory żelowe, set do brwi i maskary. 


Obiecuję, że w tym poście będzie sporo zdjęć i opinii. Znam większość produktów nie od dziś więc nie będzie ciężko powiedzieć o nich kilku słów. Poznacie też produkt, który jest moim numerem #1 i dlaczego właśnie on  się nim stał.




A teraz całość recenzji zaczniemy od NUMERU #1.

Jest nim pomada do brwi Delia. Dostępna jest w trzech kolorach: jasny brąz, ciemny brąz i grafit. Mimo, że jestem blondynką wybrałam grafit. Uwielbiam mocne podkreślenie brwi- nadaje to wyrazistości spojrzeniu. Pomada jest zamknięta w okrągłym pojemniczku przypominającym opakowanie na zwykły cień do oczu ze szczelnym zamknięciem. W zestawie dołączony jest pędzelek z cienkim końcem, który idealnie nadaje się do rozprowadzania pomady w bardzo precyzyjny sposób, a po drugiej stronie mini szczoteczka do rozczesywania włosków lub rozcierania produktu tuż przy początku by stworzyć efekt ombre. 

Był to produkt, który użyłam jako pierwszy. Spodobała mi się konsystencja, odcień i nie duże opakowanie. Dzięki pomadzie możemy ułożyć nasze odstające włoski w jedną całość. Wydaje mi się, że przez to, że nie jest to sypki cień a "nawilżony" dlatego trwałość jest doskonała i utrzymanie włosków w jednym miejscu. 

Większość moich makijaży i wyglądu możecie zobaczyć na INSTAGRAMIE : http://instagram.com/ewciakkkk


Pomada zapakowana była w kartonik, który wygląda ciekawie i chroni pojemniczek przed zniszczeniem. Poniżej zobaczycie kolory i jak wygląda opakowanie żeby wiedzieć czego szukać na półkach sklepowych. Jeżeli chodzi o moją opinię tak jak już mówiłam wcześniej nie rozstanę się z tym produktem zbyt szybko. Jeszcze nic tak bardzo nie dopasowywało się do moich brwi i nie dawało aż takiego efektu WOW jak ta pomada. Nie testowałam jaśniejszych kolorów, ponieważ wiem, że są dla mnie nie odpowiednie i źle się będę w nich czuła. Całe szczęście grafit zawsze można rozetrzeć- nie musi być aż tak ciemno. Moja ocena to zdecydowanie 6+!






Kolejne produkty, które już próbowałam wcześniej to henny do brwi. Już od kilku lat używam henny sama w domu- testowałam: żelowe, kremowe i tradycyjne proszkowe, ale najbardziej zastanawiała mnie ta jednoskładnikowa od Delia Cosmetics. Na początek powiem wam coś o tych tradycyjnych. Wydaje mi się, że są najbardziej znane i już nie jedna z nas na nich uczyła się nakładać hennę samodzielnie. Dzięki nim przekonałam się do tego typu produktów mimo, że na początku nie było łatwo. Często cały zabieg kończył się pobrudzonymi ciuchami i skórą wkoło brwi. Wystarczyło się trochę uprzeć i próbować dalej. Koło trzeciej próby zastosowałam się do wszystkich wskazówek i skórę tuż przy włoskach nasmarowałam tłustą wazeliną- to mi dało gwarancję tego, że jeżeli bym poleciała kawałek po za kształt to była szansa zmyć nie potrzebne resztki. 
Te henny są do jednorazowego użytku, później by po prostu zbyt mocno wyschła i nie nadawała się do nałożenia. *** Przy takich zabiegach warto robić sobie próbę uczuleniową, aby nie stała nam się krzywda.

Osobiście te henny to dla mnie takie 3/5. Kiedyś oceniłabym je wyżej ze względu na niską cenę i długą trwałość. Dziś wiem, że są henny żelowe i kremowe, które są dużo łatwiejsze w użyciu. Znając lepsze ciężko jest z powrotem wrócić do czegoś słabszego. Jeżeli chcemy zrobić sobie hennę pierwszy raz- niskim kosztem warto spróbować. Później same się przekonacie, że będziecie przeskakiwać z poziomu na poziom. Kolejne wybrane będą żelowe, kremowe. A najprostsza moim zdaniem w użyciu jest jednoskładnikowa. Ze świetnym aplikatorem, ale o niej później. 


Zaczęłam od najmniejszej wersji. Teraz przejdę do henny kremowej. Jest to dość delikatna wersja. Opakowanie zawiera krem z olejem arganowym, aktywator i aplikator (plastikowy, elastyczny pędzelek ). Ta henna nie jest jednorazowa co jest ogromnym plusem. Po zakończonym zabiegu możemy zakręcić buteleczki i gdy już wypłucze nam się produkt z brwi użyć po raz kolejny. Mi taka henna utrzymuje się około 2 tygodni. Wiadomo odcień stopniowo blednie, ale nie jest to dla mnie uciążliwe, ponieważ nawet gdy nałożoną mam hennę to i tak przy codziennym makijażu pomagam sobie innymi produktami by dodać sobie wyrazistości. W zależności od intensywności jaką chcemy uzyskać zależy czas trzymania produktu na naszych brwiach. Ja zazwyczaj trzymam 10 minut czyli maksymalny zalecany czas. Jeżeli chcemy delikatny odcień możemy zmywać po 5 minutach. Zazwyczaj produkt zmywam wacikiem nasączonym olejem kokosowym bądź nawilżaną chusteczką. 

Moja ocena to 5/5- jeżeli szukamy łatwego w użyciu produktu, który trochę czasu nam posłuży a cena nie będzie aż tak wygórowana to zdecydowanie polecam tą hennę. 



HENNA ŻELOWA

Nie wiele różni się od powyższej kremowej. Na pewno konsystencją- już nazwa informuje nas, że jeden produkt jest w kremie a drugi w żelu. Dostępna jest w trzech wersjach kolorystycznych: czarny, grafitowy, ciemny brąz. Te hennę możemy nakładać również na rzęsy.** Zwróćcie na to UWAGĘ. Nie każdą henną możemy pozwolić sobie na zabieg rzęs. Podstawową zasadą jest stężenie aktywatora. Do zrobienia henny rzęs możliwy jest aktywator o stężeniu  2% i 3% natomiast do rzęs tylko 2%.  Efekt widoczny jest już po 5 minutach i starcza na około 2 tygodnie. Moim zdaniem żel jest trochę łatwiejszy w użyciu niż poprzednie henny. Być może ta konsystencja mi pasuje. Z opinii wynika, że żelowa to nowość i mniej farbuje skórę a skupia się na włoskach. Najprawdopodobniej dlatego efekt jest delikatniejszy od poprzedników.
Jeżeli szukacie czegoś delikatnego i prostego do zrobienia w domowym zaciszu to zdecydowanie polecam hennę żelową. 




Przyjęło się i słusznie wybór koloru henny do koloru naszych włosów.






Ostatnią hennę, która była dla mnie całkowitą nowością to henna jednoskładnikowa. Dla mnie to totalna nowość jeśli chodzi o farbowanie brwi. Wielkie WOW. Użyłam ją w Świąteczną Niedzielę rano by przetestować jej działanie, zobaczyć efekt. Jestem bardzo zachwycona. Nie jest tak trwała jak jej wszystkie poprzedniczki, trzeba jej używać zdecydowanie częściej. Całe szczęście omija nas cała procedura mieszania składników do idealnej konsystencji. Jest już gotowa- zamknięta w szczelnym pojemniczku z pędzelkiem. WOW WOW WOW jeżeli już widzieliście ją w sklepach radzę przetestować. Efekt zależy od utrzymania henny na włoskach, na początek zaczęłam od 5 minut i widać już zmiany. Jak dla mnie ta henna dla leniuszków i osób, które mają czasu a chcą podkreślić swoje spojrzenie będzie idealna. Jak dla mnie to 5/5. Jest to nowość na rynku więc serdecznie zapraszam do przetestowania, nie pożałujecie.
Poniżej widać efekt po 5 minutach. Ubytki są zabarwione i poprawił się kontur. Zdjęcie robione niestety przy sztucznym świetle i telefonem. Ze względu na pośpiech i przygotowania świąteczne.





Teraz przejdę do zestawu do stylizacji brwi.



Składa się ona z wosku, dwóch pudrowych cieni, wygodnego pędzelka z ukośnymi końcówkami z dwóch stron i lusterka. Wydaje mi się, że dzięki ostatniemu dodatkowi set for eyebrows idealnie nadaje się nawet na wyjścia do torebki. Wcześniej zanim poznałam idealną pomadę to zawsze do poprawy wyglądu brwi używałam cieni i wosku. W paletce podoba mi się to, że rozbieżność między kolorami nie jest aż tak dużo. Dzięki temu możemy wykonać przejście z jasnego przy początku i ciemnego przy końcu, aby uzyskać naturalny efekt. Trwałość cieni jest dla mnie jak najbardziej wystarczająca. Cały dzień trzymają się bez zarzutu. W moim przypadku- nigdy nie miałam problemu z makijażem oprawy oczu. Teraz wiem, że pomada to numer #1 ale cienie w połączeniu z woskiem zawsze zostaną u mnie na drugim miejscu, prawie dorównując pomadzie. Moja ocena 5/5. Wydaje mi się, że dylematy między cieniami, a pomadą zależy tylko do naszych upodobań, czy wolimy bardziej sypkie czy nawilżone i cięższe konsystencje. 





Pęseta do brwi Delia Cosmetics

Chyba powinnam od niej zacząć na samym początku. Jest małym niezbędnikiem w każdej kobiecej kosmetyczce. Jest niewielkich rozmiarów z lekkim ukośnym zaostrzeniem dzięki temu z łatwością radzi sobie nawet z najmniejszymi włoskami i co najważniejsze jak dla mnie- NIE UCINA A WYRYWA WŁOSKI. Jest to moja ogromna zmora, ciężko mi trafić na dobrą pęsetkę, która by nie cięła a wyrywała. Ta się do nich zalicza i całe szczęście... uf. Zostanie ze mną już długo. Dobranie idealnej pęsety to dosłownie skarb, który ułatwia sporo pracy.


Korektor i maskara do brwi

Są to dwa produkty, które opisze na samym końcu. Nigdy wcześniej nie miałam z nimi żadnej styczności. Niestety najmniej przypadły mi do gustu. Znam osoby, które używają tylko takich delikatnych produktów. Przy moich naturalnych blond włosach, ciężko mi wyhodować "grube" brwi. Stąd wole mocniejsze produkty dodające wyrazistości. Wydaje mi się, że maskara jest dla osób, które wolą delikatny look i chcą tylko wypełnić ubytki nie ingerując zbyt mocno w kształt. Korektor w żelu dla mnie jest trochę jak odżywka, dobrze rozczesuje włoski dzięki dużej szczoteczce- coś jak przy tuszu do rzęs- zawiera keratynę i dlatego też wzmacnia. Nie mogę zbyt wiele powiedzieć o tych produktach, nie mogę ich używać zbyt długo, ponieważ codziennie podkreślam mój kształt dość mocno. Polecam te dwa produkty dla osób, które chcą lekko zatuszować ubytki lub dla tych, które od zawsze używały tego typu produktów i z powodu przyzwyczajenia nie chcą zmieniać na mocniejsze produkty.





Podsumowując:
Wszystkie produkty są świetne i przydatne- zarazem zależne od typu urody, przyzwyczajeń i upodobać. Jeżeli chodzi o mnie mój numer 1 już znacie, a wy co najczęściej używacie do podkreślania wyrazistości swoich brwi? Chwalcie się w komentarzach. :)




You Might Also Like

16 komentarze

  1. Również mam tą paczkę - Delia zaszalała, nawet nie wiem od czego zacząć testy <3.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jestem bardzo zadowolona, uwielbiam mocno podkreślać brwi :)

      Usuń
  2. O widzę moja ulubioną hennę grafitową, żel na co dzień używam a pomada jedzie do mnie z e-zebra :)
    http://desa17.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Również wybieram grafitowe kolory do mojego typu urody.:)

      Usuń
  3. Miałam zamiar kiedyś wypróbować produkty tej firmy :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Ooooo super paczka! Do tej pory używałam Loreal i właśnie dzisiaj się skończył! Jaki zbieg okoliczności :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Pietwszy raz słyszę o pomadzie do brwi z Delia! Miałam kiedys henne tej marki, ale sie z nia mie polubiłam. Moja ulubiona henna to Refectocil :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Refectocil również posiadam, ale to już jest henna używana w profesjonalnych salonach kosmetycznych. Te henny, które pokazałam super nadają się do używania w domu samodzielnie :)

      Usuń
  6. Coś mi się wydaję, że chyba skuszę się na pomadę ! ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Również otrzymałam tę paczkę. Świetne kosmetyki!:)

    rilseee.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  8. wow! ale paczuszka! super produkty! :) henna daje bardzo ładny i naturalny efekt *.* Bardzo lubię farbować brwi henną, ale zawsze używałam takiej, którą trzeba było trzymać z 20 minut żeby było widać ładne wypełnienie (oczywiście delikatne i naturalne), więc jestem zaskoczona, że u Ciebie identyczny efekt jest już po 5 minutach. Musze koniecznie wypróbować tą hennę :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Po dawnym kształcie cieniutkich kresek niektóre włoski już nie wróciły do formy i muszę ratować się kosmetykami, żeby nie było widać ubytków -produkty Delia świetnie się spisują ;)

    OdpowiedzUsuń

Na tej stronie używam plików cookie Google, by móc świadczyć Ci usługi, personalizować reklamy i analizować ruch. Więcej informacji znajdziesz w polityce prywatności. Komentując zgadzasz się.
Życzę miłego dnia i zapraszam do obserwacji.

Advertisement